opieka dziecko

Epidemia koronawirusa wprowadziła zamęt w życiu wielu milionów ludzi na całym świecie. Strach i lęk przed zachorowaniem zmusił znaczną część społeczeństwa do pozostania w swoich domach.

 

Porzuciliśmy nasze codzienne sprawy i nawyki żeby chronić zdrowie nasze i bliskich. Jednak po tak długim czasie przebywania w czterech ścianach zaczął nam doskwierać inny problem. Jak w tych trudnych czasach pogodzić obowiązki zawodowe z wychowaniem i opieką nad naszymi podopiecznymi?

 

Groźny wirus z Chin nie tylko oddziałuje na nasze zdrowie, ale również ma wpływ na wszelkie inne aspekty życia, także życia rodzinnego. Kiedy w domowym budżecie pojawia się coraz większa "dziura", to niejeden z nas zadaje sobie te samo pytanie - jak zdobyć dodatkową gotówkę?

 

Wtedy mimo naszego zaskoczenia mogą przyjść nam z pomocą kochane, niesforne urwisy, które czasami wywołują na naszych twarzach uśmiech, a kiedy indziej doprowadzają nas do białej gorączki. Dzieci, bo o nich mowa zazwyczaj chodzą do szkoły, przedszkola lub żłobka, lecz kiedy ma miejsce wyjątkowa sytuacja, taka jak na przykład ich choroba, to zostają w domach, a my dorośli, musimy się nimi zająć. Co jednak zrobić, jeśli szef potrzebuje nas równie bardzo co nasze pociechy?

 

Niewielu z nas wie, że można, w takim wypadku skorzystać z tzw. urlopu opiekuńczego, za który przysługuje nam zasiłek, który wynosi 80% średniego miesięcznego wynagrodzenia otrzymanego w przeciągu ostatnich 12 miesięcy. Nawet jeśli na co dzień nie zajmujemy się naszym potomkiem, ponieważ robi to nasz partner lub zatrudniona do tych celów opiekunka, z którą mamy podpisaną umowę uaktywniającą, to możemy skorzystać z tej formy pomocy. Świadczenie te można także uzyskać w przypadku, gdy nikt inny oprócz nas samych nie może zająć się małoletnim. Zasiłek opiekuńczy jest nam wypłacany przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, tzw. ZUS. Jedynym warunkiem, aby otrzymać tę gotówkę jest zwolnienie od wykonywania pracy z powodu opieki nad dzieckiem. Podstawę prawną do wypłacenia zasiłku opiekuńczego stanowi Ustawa z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa i zawarte w niej art. 32 oraz art. 33.

 

Pieniądze za zajmowanie się naszą latoroślą zostaną nam przyznane, kiedy łączna liczba dni, za które domagamy się zasiłku nie przekracza:

-60 dni w roku kalendarzowym, gdy nasz podopieczny jest zdrowy i nie ukończył 8 lat lub jest chory i jest przed swoimi 14 urodzinami (dotyczy to również dzieci z niepełnosprawnością);

-14 dni w roku kalendarzowym, jeśli jesteśmy rodzicami ponad 14-sto letniego nastolatka, który zachorował;

-30 dni w roku kalendarzowym, podczas niepełnosprawności naszego potomka pomiędzy 14 a 18 rokiem życia.

 

Koronawirus jest wyjątkową sytuacją, więc wymaga wyjątkowych działań. Jednym z nich jest wprowadzenie specjalnych zasad dotyczących przyznawania zasiłku opiekuńczego za czas, w którym nasze dzieci musiały pozostać w domu z powodu zamknięcia szkół, przedszkoli a także żłobków. Instytucje te były zamknięte od 16 marca do 26 czerwca 2020, czyli o wiele dłużej, niż maksymalna ilość dni, za którą w normalnych warunkach mogliśmy dostać zasiłek opiekuńczy. Pandemia spowodowała, że mimo limitu dni możemy się ubiegać o dodatkowy zasiłek za każdy dzień spędzony razem z dziećmi w domu, jednak licząc maksymalnie od 16 marca do 26 lipca 2020 roku.

 

Dodatkowa gotówka na pewno przyda się w każdym domu i pomoże zorganizować wspaniały wypoczynek tego lata, pomimo niesprzyjających warunków i przymusowemu pozostaniu w naszych czterech kątach.

logo ftr

Skontaktuj się z nami

 

biuro@polecprawnika.pl